Trafiłem przypadkiem na film Samuela Daibera - "Twórcy szaleni", opowiada on o zjawisku Art Brut - sztuce ciężko definiowanej (lub całkowicie się wymykającej), sztuce osobnej, wreszcie sztuce amatorskiej i co nie bez znaczenia, twórczości ludzi uznawanych za szalonych (bywalcy zakładów psychiatrycznych - min. schizofrenicy). Brzmi upiornie i odpychajaco ale jest to bardzo ciekawy temat do eksploracji.
Sylwetki twórców jacy się pojawili w filmie, przyprawiają o zawrót głowy.
Jest Georga Widener ilustrujący zestawienia faktów na osi czasu np.
Jest chłopak z Japonii - Kunizo Matsumoto - analfabeta, który intuicyjnie zapamiętuje litery (znaki kanji), tworzący całe zestawienia symboli, w konstelacje, mrowie znaków, daje to niesamowity efekt. Szczególnie upodobał sobie czyste powierzchnie kalendarzy, które wzbogaca znakami. Dla nas, europejczyków, ich czytelność umyka, pozostaje tylko (aż) czysta przyjemność obcowania z estetyką dzieła.
Najbardziej interesujące i poruszające jest piękno tej, jakby pierwotnej potrzeby sztuki, bez zadęcia, bez warsztatu, bez trendów, instytucji i co znamienne, bez potrzeby poklasku i akceptacji widzów (często wynika to z choroby, braku świadomości gdzie się jest, co jest grane).
Niektóre obrazy, grafiki, pokazane w dokumencie, są tak dobre ze spokojnie mogą stawać w szranki z artystami głównego nurtu. To też jest zagadka, potrzeba klasyfikacji, która każe nam wszystko o metkować, nazwać, policzyć, ponumerować a na końcu, powymądrzać się i skrytykować, uznać i nagrodzić lub zganić i zgnoić, zapomnieć.
Nie twierdzę że historię sztuki trzeba pisać na nowo, ale warto wstrzymać się z pochopnymi sądami na temat czyjejś twórczości, lokalnego nawiedzonego artysty. Osobiście, jako wychowanek graffiti (jak to pięknie brzmi :P), znam z autopsji potrzebę tworzenia i pułapki "kopiowania" stylu, trendów, pułapki narzędzi i opinii innych.
Także wniosek jest taki, patrzeć, tropić, zachwycać się, nie zachwycać, wiedzieć i doceniać.
Czy dyplom uczelni artystycznej tworzy automatycznie z ciebie artystę? hę?
Karel Havlicek (Czechy)
Guo Fengyi ( Chiny)
Henry Darger (USA)
ps.
Na mój rozumek, łapie się tu Nikifor Krynicki, Ociepka - Grupa Janowskiej
adresy do sprawdzenia Art Brut:
Kilka przykładów z kolekcji Dubuffeta w Lozannie
ABCD Art Brut
Amerykanie powołali oczywiście swoją nazwę Outsider Art
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz