wtorek, 15 grudnia 2015

Azyl Arkham czyli Batman na kozetce u psychologa oraz jak dobrze was widzieć moi starzy wrogowie

Komiks legenda - jak wyszedł u nas w kraju, około roku 2000 to był szum, był szok (cena, wydanie) i z miejsca stał się świętym Graalem - mały nakład, szybko wykupiony i następnie kosmiczne ceny na allegro. Także jak pojawił się news o ponownym wydaniu (niezawodny Egmont) to radość zagościła w portfelu.
Historia jest prosta - Batman zostaje zwabiony do zakładu psychiatrycznego o statusie zamkniętym, gdzie przebywa cała plejada jego wrogów, z Jockerem na czele. Nie jest to tylko przyczynek do ogólnej rozpierduchy ale studium przypadku Batman oraz lekarza (założyciela) zakładu - tytułowy Azyl Arkham. Mamy dwie równoległe historie, wymieszane, poprzeplatana a całość w estetyce kolarzu, eksperymentu, rysunku, malarstwa itp. - Dave McKean.
Dostajemy pięknie wydany komiks a w nim historię właściwą, słowo wstępne od redaktorki prowadzącej, scenariusz, storyboard, szkice.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz