Pięknie rozwija nam się nasza kinematografia, kolejny udany film.
Tym razem Marcin Koszałka w dwóch rolach - reżysera i operatora - przedstawia thriller psychologiczny / kryminał.
Oglądamy historię luźno opartą na faktach autentycznych (sprawy Karola Kota, Zdzisława Marchwickiego). Bohaterem jest nie tyle morderca, co zafascynowany nim chłopak z tzw. dobrego domu - Karol. Dziwna relacja między mordercą a nim prowadzi w konsekwencji do brutalnego morderstwa na dziewczynie Karola i na wzięciu winy oraz odpowiedzialności za nie.
W jakim celu brać za kogoś winę? Nie mieć odruchu zemsty za morderstwo bliskiej osoby? bliskiej, czy on (Karol) jest zdolny do uczuć takich jak miłość?
chce nadać sens swojej egzystencji, a może przeciwnie, chce ją zakończyć!
może chodzi o sławę - ale przecież odnosi sukcesy (sportowe) i jest przez to znany. Będąc na wizji lokalnej, wręcz upaja się "spektaklem" w którym bierze udział, jako główny "aktor".
Warto wspomnieć o zdjęciach (również Marcin Koszałka), piękne, mroczne, klimatyczne. Aktorstwo na najwyższym poziomie - Filip Pławiak (Karol), Adam Woronowicz (weterynarz), Julia Kijowska (Danka) czy Małgorzata Foremniak (matka Karola), Przemysław Bluszcz (kat).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz